* Z nami zawsze świeci słońce

I Ty możesz zostać rowerzystą

- Rowerzystom brakuje wiary w to, że mogą być mocą sprawczą i wpływać na przestrzeń miejską, by stała się lepsza. Przez nasze działania chcemy zmienić tę postawę – mówi Paweł Żółciński, Grzegorz Pinior, Leszek Szczasny, Grzegorz Huk i Piotr Dominiak - przyjaciele, których połączyła wspólna pasja.

Masa Krytyczna…samochodowa
Koledzy biorą czynny udział w akcji Masa Krytyczna, polegającej na przejeździe przez miasto jak największej ilości rowerzystów w jednym dniu. Jej celem jest uwypuklenie trudności, z jakimi się spotykają. – Korki i inne problemy samochodów są widoczne, rowerzystów nie. Dlatego organizujemy akcję, by zwrócić uwagę na cyklistów – mówi Piotr Dominiak.
Natomiast Grzegorz Pinior uważa, że prawdziwą masą krytyczną w mieście, są samochody, które powoli opanowują chodniki i skwery – Już za rok auta pożrą przestrzeń miejską – mówi.
I choć perspektywa wydaje się odległa, to rowerzyści zwracają uwagę, że trzeba działać już teraz.

Wyzwaniem droga
Przyjaciele zastrzegają, że nie są przeciwnikami aut, zależy im, by transporty miejski był zrównoważony. – Problem nie dotyczy tylko rowerów. Chodzi nam o spójną wizję komunikacji miejskiej: pieszej, rowerowej i samochodowej. Na pierwszym miejscu w Raciborzu powinien być pieszy, to dla niego jest przestrzeń miasta – mówią.
Cieszą się, więc z każdej ścieżki rowerowej i z tego, że sprawy ruszyły w dobrym kierunku. Zwracają uwagę, że do sukcesu jeszcze daleko, ale są pełni optymizmu. - Trzeba pamiętać, że ścieżka rowerowa ma charakter rekreacyjny i turystyczny. Droga dla rowerów wyznaczana jest w mieście, na ulicy lub chodnikach. Obecnie nie ma takiej w Raciborzu i jej budowa jest wyzwaniem – mówi Grzegorz Pinior – Wiele miast ma już rozbudowaną sieć dróg, ale Racibórz może szybko je dogonić. Wszystko zależy od współpracy społeczności lokalnej i władz – przekonuje.

Miasto i Powiat
Rowerzyści od niedawna działają wspólnie z Urzędem Miasta. -Jestem pozytywnie zaskoczony efektami współpracy z władzami, ale musi być one konturowana z obu stron – mówi Pinior – Nie można tylko krytykować, bo odpowiedzialność leży też po stronie mieszkańców – przypomina.
W 2007 roku z inicjatywy Urzędu Miasta powstała „Koncepcja rozbudowy ścieżek rowerowych”, zawierająca mapy z dokładnie oznaczonymi obecnymi i planowanymi trasami. Każdy zainteresowany tym projektem może się z nim zapoznać w Miejskim Centrum Informacji. – Koncepcja była pierwszym poważnym krokiem w stronę przebudowy dróg rowerowych. Zgadzają się one z naszymi wyobrażeniami – mówi Grzegorz.
W przyszłym tygodniu rowerzyści spotkają się w Urzędzie Miasta, by omówić plan budowy na następne 5 lat. – Ten czas to szansa, by powstało kilka naprawdę dobrych tras– uważa.
Działaniami na rzecz turystyki rowerowej interesuje się również powiat – Po ostatniej Masie Krytycznej władze powiatu zwróciły uwagę na problemy cyklistów – informuje Paweł Żółciński.
Szczególnie istotna stała się droga rowerowa, która ma łączyć źródło Odry z jej ujściem. - Po stornie Niemieckiej taka trasa już powstaje. Połączona jest z bazą hotelową, przez to staje się częścią agroturystyki – mówi - Na naszym terenie obecnie wcielamy w życie wyznaczanie miejsc gdzie miałaby przebiegać – dodaje.
Kiedy projekt zostanie zakończony będzie można nad morze pojechać rowerem piękna trasą widokową. W lutym ma odbyć się robocze spotkanie starosty i wójtów gmin, by ustalić przebieg tras rowerowych i rozwiązać problemy techniczne jeśli się pojawią.

Nie bójmy się standardów
Trzeba pamiętać jednak, by nowo powstające ścieżki były spełniały najwyższe standardy. - Najlepsze są ścieżki asfaltowe i tam gdzie jest możliwość ten asfalt powinien się znaleźć. Wtedy z dróg będą mogli korzystać wszyscy: piesi, wrotkarze i cykliści. Kostka powinna być wykorzystywana tylko tam, gdzie jest niezbędna – radzą rowerzyści – Nie bójmy się wysokich standardów, bo tylko one gwarantują postęp. Lepiej zbudować mniejszy odcinek, ale z porządnych i trwałych materiałów – dodają z przekonaniem.



Spostrzeżenia
Rowerzystów niezmiernie cieszą wszystkie nowe odcinki tras, jednak mają pewne wątpliwości, co do fragmentu niedawno oddanej do użytku ul. Odrzańskiej – Na ulicy wyznaczony jest pas drogi rowerowej, ale nie jest oznaczony i nie wiemy jaki jest jego status. Musimy to ustalić. Martwi nas też przyszłość drogi rowerowej nr 6 z Krakowa do Opavy, która przebiegała przez Londzina. Póki co trwa tam remont, ale nie widać, by po jego zakończeniu droga miała się tam znajdować. Chcemy wyjaśnić, jakie są plany, co do tego szlaku – informują.

„A rower jest wielce OK”
Przyjaciele zachęcają mieszkańców miasta: – Niech wsiądą na rowery, bo rower krzepi. Po za tym, zawsze kiedy wyjeżdżamy w trasę świeci słońce, jak dziś – śmieje się Grzegorz Pinior.
Dodaje, że ważnym jest, by ludzie zmienili myślenie, bo problem rozgrywa się w świadomości - Sam tego doświadczyłem, kiedy pewnego dnia postanowiłem przesiąść się z auta na rower. Teraz nie wyobrażam sobie powrotu do siedzącego trybu życia – mówi.
Zamiana czterech kółek na dwa, ma też inne zalety. Wpływa na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza w mieście, a przede wszystkim sprawia, że jego przestrzeń staje się znowu bezpieczna i łagodna dla ludzi. – Im lepiej będzie się ludziom żyło w Raciborzu, tym chętniej będą tu zostawać – mówi Piotr Dominiak – a ludzie spędzający więcej czasu w mieście, to rozwój ekonomiczny – dodaje.
Najnowszym pomysłem przyjaciół, by przekonać ludzi do rowerów ma być test prędkości - Chcemy zmierzyć czas przebycia trasy z fabryki Rafko na ul. Ogrodową, przez rowerzystę, pieszego i osobę zmotoryzowaną. Jestem pewien, że rower przemierzy ją najkrócej – mówi Paweł Żółciński.

Zbudźcie się z snu!
- Tak naprawdę w Raciborzu jest dużo rowerzystów, ale pozostają w uśpieniu. Otrzymujemy wiele głosów, szczególnie od osób starszych, które boją się jeździć po mieście, bo nie mają miejsca. Dlatego postanowiliśmy się zorganizować i przyspieszyć rozwój ścieżek – mówi Leszek Szczasny.
Bo ludzie mogą wiele zdziałać, wystarczy, że zaczną się właściwie angażować. – Nie chodzi o to, by wypisywali na forach masę komentarzy i tracili czas na internetowe waśnie. Tę energię można wykorzystać inaczej. Wystarczy, że zainteresowany się z nami skontaktuje. Sami nie jesteśmy w stanie określić potrzeb wszystkich mieszkańców miasta i będziemy potrzebować ludzi do wsparcia – apelują rowerzyści.
Każdy, kto ma ochotę zaangażować się w przywracanie przestrzeni miejskiej dla ludzi, lub jest zainteresowany wspólnym działaniem, może kontaktować się z grupą mailowo: rac.rower@wp.pl
(Ela Gładkowska)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz